FM-2 Wildcat 1:72 Arma Hobby - Warsztat część IV

Poprzedni wpis warsztatowy zakończyłem na etapie przygotowania modelu do malowania. Całość pokryłem srebrnym podkładem, a lotki i stery, które były kryte płótnem pomalowałem na żółtawy kolor.




Malowanie rozpocząłem od spodu, pierwszym krokiem było natryśnięcie cienkiej, transparentnej warstwy bazowego koloru na całą dolną powierzchnię modelu. Następnie używając mieszanki bazy i koloru szarego wymalowałem preshading na liniach podziału blach i niektórych liniach nitów.



Kolejnym krokiem było naniesienie rozjaśnień za pomocą białej farby na większych panelach i klapkach inspekcyjnych.


W końcowym etapie malowania spodu natrysnąłem równomiernie transparentną warstwę koloru bazowego tak, żeby całość odpowiednio zblendować.


Zwykle na tym etapie model odkładam na półkę i zostawiam na dzień lub nawet dłużej. Kolejnego dnia jestem wstanie spojrzeć bardziej chłodno na swoją pracę i ocenić czy następna warstwa blendująca jest potrzebna czy nie.

Zgodnie z zasadą malowania od najjaśniejszego koloru do najciemniejszego, w pierwszej kolejności na górę samolotu nałożyłem jasnoniebieski odcień kamuflażu. Na początku dolny przebieg granicy kolorów narysowałem jasnoszarą kredką akwarelową, po czym zacząłem malowanie. Tak samo jak w przypadku spodu na cienką warstwę bazowego koloru, Intermediate Blue, naniosłem preshading, tym razem zrobiony z mieszanki bazy z kolorem Sea Blue. 



W kolejnym kroku, tak jak poprzednio zrobiłem rozjaśnienia mieszanką niebieskiego z białym.



Po czym zacząłem stopniowo nanosić właściwy kolor aż do uzyskania zadowalającego mnie efektu.



Przyszedł czas zmierzenia się z ostatnim, najciemniejszym kolorem kamuflażu. W związku z tym, że kolor ten jest bardzo ciemny, postanowiłem użyć innej techniki. Zamiast nanosić preshading, który najprawdopodobniej zniknie pod warstwą ciemnego kamuflażu, zacząłem od razu od warstwy bazy, którą natrysnąłem dość niejednorodnie. Do tego tym samym kolorem pomalowałem linie podziału blach.



W tym miejscu należy wspomnieć o tym, że na zachowanych zdjęciach samolotu, który chcę zbudować można zauważyć, że część powierzchni skrzydeł ma inny odcień niż reszta.


Żeby to zobrazować na te fragmenty naniosłem grubszą warstwę docelowego koloru.


Kolejnym krokiem było różnicowanie koloru. Najpierw za pomocą Intermediate Blue naniosłem rozjaśnienia. 



W następnych etapach używając na zmianę Sea Blue i koloru białego naniosłem techniką laserunku cienkie warstwy powoli budując kolor. Ostatnią powłokę Sea Blue naniosłem jednolitą warstwą w celu zblendowania całości.





Na tym etapie ponownie odstawiłem model na półkę. Kolejnego dnia oceniłem malowanie i doszedłem do wniosku, że jeszcze jedna warstwa blendująca nie zaszkodzi. Poniżej zamieszczam zdjęcia po tym zabiegu.




Jak widać do końca budowy zostało coraz mniej do zrobienia, poprzednie wpisy z budowy można zobaczyć tutaj:

Część I

 
Część II

Jeśli podoba Ci się to co robię i chciałbyś mieć swój wkład w moją pracę to możesz postawić mi kawę w serwisie buycoffee.to.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

P-39N Airacobra 1:48 Arma Hobby - Przegląd zawartości

Hurricane Mk II B 1:48 Arma Hobby - Przegląd zawartości