FM-2 Wildcat 1:72 Arma Hobby - Warsztat część III
Jak już wspomniałem w poprzednim wpisie nity na kadłubie i skrzydłach wymagały dopieszczenia. W związku z tym całość przeszlifowałem drobnoziarnistą gąbką ścierną, a następnie oczyściłem powierzchnię z pyłu.
W kolejnym kroku zamontowałem statecznik poziomy i ster kierunku oraz skrzydła. Wreszcie model zaczął przypominać samolot.
W międzyczasie zająłem się podwoziem głównym. Tak się rozpędziłem z montażem, że zapomniałem zrobić zdjęcia. Napiszę tylko, że kleiłem już łatwiejsze elementy. Kilka ciężkich słów poleciało w eter gdy walczyłem z poszczególnymi elementami. Na szczęście wszystko udało się w końcu połączyć w dość delikatną strukturę.
Po pomalowaniu, tak samo jak w przypadku wnęki naniosłem ciemny wash.
Gotowy zespół wkleiłem na swoje miejsce w kadłubie. Brak wklejonej przedniej wręgi ułatwił pozycjonowanie całości i naprowadzenie goleni na piny montażowe.
Kolejnym krokiem było wklejenie silnika.
Elementy fabrycznie kryte płótnem pomalowałem na szarożółty kolor. Powinno to dać nieco inny odcień kamuflażu w tych miejscach w gotowym modelu.
Powierzchnie te zamaskowałem po czym na całość nałożyłem srebrny podkład w celu wyłapania wszelkich nierówności. W międzyczasie dokleiłem też pozostałe elementy takie jak kółko ogonowe, rurka pitota czy antena.
Srebro niczego nie ukryje, podkład pokazał kilka miejsc gdzie trzeba jeszcze trochę popracować nad powierzchnią i będzie można nakładać kamuflaż, ale o tym w następnym wpisie. ;)
Jeśli podoba Ci się to co robię i chciałbyś mieć swój wkład w moją pracę to możesz postawić mi kawę w serwisie buycoffee.to.
Komentarze
Prześlij komentarz