Hurricane Mk II B 1:48 Arma Hobby - Przegląd zawartości
Ubiegły rok był pracowity dla rodzimego producenta modeli plastikowych. Premiera nowego modelu w skali 1:48 odbiła się wielkim echem w modelarskim świecie. Jak to już od jakiegoś czasu bywa Hurricane Mk II C podzielił środowisko na dwa obozy. Muszę przyznać, że z pewnym rozbawieniem śledziłem dyskusje toczące się na łamach forów internetowych. Podchodziłem jednak do tego z pewnym dystansem - skala 1:48 była zawsze nieco z boku moich zainteresowań. Owszem, mam kilka modeli w tej skali, które czekają na zbudowanie, jednak to 1:72 jest głównym obiektem moich zainteresowań. Tak się jednak złożyło, że razem z najnowszym P-400 w 1:72 do recenzji otrzymałem również pudełko z Hurricanem.
40007 Hurricane Mk IIb
Jak widać paczka trochę przeżyła, na szczęście model jest zapakowany w solidny karton więc wnętrze nie ucierpiało.
Zwyczajowo na odwrocie pudełka zamieszczone zostały profile dostępnych malowań.
Model zawiera się w trzech ramkach z szarego plastiku i jednej z oszkleniem.
Kratownica została zaprojektowana jako osobne elementy:
Nie wiem jak was, ale mnie te zdjęcia hipnotyzują. No dobra! Ostatnia fotka i lecę dalej z recenzją:
Pozostałe części też bardzo dobrze się prezentują, chociażby siatki wlotu powietrza do chłodnicy:
Dwa kółka ogonowe:
Na koniec rzut oka na podwieszenia:
Pora przejść do ramki z częściami przeźroczystymi. Tutaj również zaskoczenia nie ma, elementy są cienkie i idealnie przejrzyste.
Skoro na zdjęciu mignęła instrukcja to kilka słów o niej. Poza tym, że różni się formatem od dobrze mi znanych książeczek zestawów w skali 1/72, zawartość wygląda znajomo.
Przed rozpoczęciem budowy należy podjąć decyzję o ewentualnych podwieszeniach i nawiercić skrzydło w odpowiednich miejscach:
Instrukcja jest czytelna, no może poza fragmentem z montażem owiewki. Jednak chyba większość modelarzy będzie wiedziała jak ten fragment samolotu wyglądał w rzeczywistości. :)
Całkiem ciekawy i różnorodny wybór - trzy schematy kamuflażu, możliwość zamontowania różnych podwieszeń i co najważniejsze jest opcja z polską szachownicą. To ostatnie mnie jakoś nie dziwi, wszakże lechiccy modelarze okrzyknęliby zdradą roku (ba! dziesięciolecia nawet) brak polskiego akcentu w tym zestawie.
Przeglądając instrukcję z jej wnętrza wypadły mi jeszcze niewielki arkusz z maskami ciętymi w papierze kabuki i kalkomanie.
Kalkomanie zostały wydrukowane przed Techmod, więc o jakość się nie boję, chociaż układanie rondli na wypukłych detalach powierzchni skrzydeł może być czasochłonne i z pewnością będzie wymagać cierpliwości.
Komentarze
Prześlij komentarz