Emocje wokół najnowszego modelu Arma Hobby już opadły, w związku z tym zgodnie ze zwyczajem tego producenta przyszła kolej na Wichurę bez dodatków w pudełku czyli wydanie Model Kit.
W związku z tym postanowiłem sprawdzić, co znajduje się w środku zestawu opisanego jako Ki-84 Hayate 1:72 Model Kit.
Różnica, w porównaniu z Expertem widoczna jest już na pierwszy rzut oka. W oczy rzuca się mniej widowiskowy boxart, który zdobi pudełko oraz tylko dwie propozycje schematów malowania zaanonsowane na odwrotnej stronie pudełka.
Tak jak już wspomniałem w porównaniu z premierowym wydaniem, w środku nie uświadczymy dodatków takich jak elementy fototrawione czy maski oszklenia. Niestety nie ma też w instrukcji szablonów pozwalających wyciąć maski samemu tak jak było to do tej pory w serii Model Kit. Jest za to dobrze znany plastik.
Ramka z elementami przeźroczystymi przyszła do mnie niestety w dwóch kawałkach. Na szczęście dzięki temu, że jest pakowana w osobny woreczek strunowy nic nie ucierpiało.
Elementy robią takie samo dobre wrażenie jak za pierwszym razem.
Wszystkich zainteresowanych dokładnym omówieniem elementów plastikowych odsyłam do poprzedniego wpisu traktującego o wydaniu Expert Set.
Wracając do omawiania tego zestawu, drobny lifting przeszła instrukcja budowy.
Po pierwsze - pojawiła się informacja o konieczności nawiercenia otworów montażowych pod podwieszenia przed sklejeniem skrzydeł. Przy czym da się je też bez trudu nawiercić od zewnątrz już po sklejeniu - sprawdzone! :)
Po drugie - lepiej przedstawiono kwestię zamontowania silnika do połówek kadłuba.
Po trzecie - znacznie uproszczono opis związany z montażem owiewki w pozycji otwartej/zamkniętej. Wszystkie te zabiegi sprawiły, że instrukcja wydaje się być bardziej przyjazna dla modelarza. Smuci jedynie fakt braku szablonu masek oszklenia, co było charakterystyczną cechą serii Model Kit.
Na ostatnich dwóch stronach znajdują się schematy malowania.
Zaproponowano dwa schematy w jednorodnym zielonym kamuflażu, na szczęście propozycje różnią się akcentami kolorystycznymi związanymi z oznaczeniami.
To co jest zupełnie nowe to niewielkich rozmiarów arkusz kalkomanii.
Bardzo dobrej jakości, zarówno jeśli chodzi o kolory jak i czytelność napisów.
Kolejna cecha zestawu Model Kit to pasy pilota dostępne jedynie w formie kalkomanii. I tutaj nadruk jest bardzo ładny, więc przy odrobinie pracy i odpowiednim potraktowaniu powinny wyglądać całkiem dobrze w kabinie.
Podsumowując jest to kolejny bardzo dobry zestaw od Arma Hobby. Ponieważ niemal całe bogactwo Hayate kryje się w świetnie odlanym plastiku to zestaw ten, w mojej opinii, w niewielkim tylko stopniu odbiega od wydania premierowego.
Omawiany zestaw został przekazany do recenzji przez przez producenta - firmę
Arma Hobby
Z Aptekarską Precyzją
PS Jeśli podoba Ci się to co robię i chciałbyś mieć swój wkład w moją pracę to możesz postawić mi kawę w serwisie buycoffee.to.
Komentarze
Prześlij komentarz