Vought F4U-1D Corsair 1:72 Tamiya - Przegląd zawartości

 Są takie modele, które mimo upływu lat prawie w ogóle się nie starzeją. Tak jest również z tym wydaniem Korsarza, który, jeśli dobrze liczę ma już przeszło 20 lat. 

Postanowiłem zatem przyjrzeć się dokładnie temu co możemy znaleźć w zestawie Vought F4U-1D Corsair od Tamiya.

Wprawne oko zauważy, że na boku pudełka producent umieścił grafiki informujące o dostępnych malowaniach.

Przy czym informacja ta jest nie do końca pełna, bowiem instrukcja proponuje trzy warianty oznakowania. 

Elementy plastikowe są ładnie zapakowane w woreczki z grubszej folii, więc nic się nie uszkodzi.


Po uporaniu się z folią mogłem wreszcie zrobić zdjęcie całości. Model zawiera się w dwóch całkiem sporych rozmiarów ramkach z szarego plastiku i niewielkiej ramce z oszkleniem.


O samym modelu nie ma się co rozpisywać. Zaprojektowany zgodnie z założeniami, którymi kieruje się Tamiya. Powierzchnie skrzydeł mają ładnie odwzorowane fragmenty kryte płótnem, poza tym zaznaczono detale takie jak zapinki czy śruby mocujące panele. Konsekwentnie zaś brakuje nitowania poszycia.






Wewnętrzna strona połówek kadłuba została wzbogacona o imitację konstrukcji.



Skoro już o wnętrzu kadłuba mowa to bardzo dobrze prezentują się elementy kokpitu.


Silnik jest dobrą podstawą do waloryzacji.


Bardzo ładnie prezentują się kołpaki kół.


Wlotom powietrza wbudowanym w skrzydła także nie można wiele zarzucić.


Z wyposażenia podwieszanego możemy wybierać pomiędzy rakietami, a baniakami na naftę. 


Do modelu dołączony jest też mały woreczek z winylowymi tulejkami. Także śmigło się kreci. ;)



Oszklenie niestety do najcieńszych nie należy, szkoda, bo Tamiya dała owiewkę jedynie w pozycji zamkniętej. 


Kalkomanie zostały wydrukowane również w stylu znanym z modeli japońskiego producenta, czyli cienkością nie zachwycają. Dość gruby film od razu rzuca się w oczy, przy czym same oznaczenia są bardzo ładnie wydrukowane. Również napisy eksploatacyjne są wyraźne i czytelne.





Instrukcja również nie zaskakuje:



Ostatnie dwie strony to propozycje malowania. Również czarnobiałe, ale to nie jest problemem, ponieważ wszystkie trzy maszyny posiadają jednokolorowy, ciemnogranatowy, kamuflaż.



Jeśli podoba Ci się to co robię i chciałbyś mieć swój wkład w moją pracę to możesz postawić mi kawę w serwisie buycoffee.to.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hurricane Mk II B 1:48 Arma Hobby - Przegląd zawartości

Sea Hurricane Mk IIc 1:72 Arma Hobby - Przegląd zawartości